Zaliczyłam już tak wiele weekendowych wyjazdów. Był Paryż w maju, Praga w lipcu. Amsterdam zeszłego roku do dziś dnia napawa mnie chęcią kolejnego wypadu tam. Przede mną jeszcze Londyn zanim brexit stanie się faktem. W wrześniu szykuję się na Lwów. Nie mogę doczekać się tego wyjazdu bo w programie jest spektakl w operze lwowskiej. Będę w operze, takiej z prawdziwego zdarzenia. Już dawno miałam ochotę na ten rodzaj doznań artystycznych. Innymi moimi wyjazdami były cztery dni w Madrycie, które są najbardziej udanym wyjazdem ever. To było cudowne przeżycie, spacer po madryckich ulicach, Plaza Mayor i Puerta del Sol to moje top na liście odwiedzonych miejsc. Fantastyczna atmosfera kosmopolitycznego miasta bardzo mi odpowiada. Jest niesamowicie różnorodnie i ciekawie. Myślę, że podobnie będzie w Barcelonie w przyszłym roku. Już zaczajam się na tanie bilety. Lata temu, dokładnie dziewiętnaście byłam w Atenach osiem dni. Była to moja pierwsza podróż, notabene poślubna. Było fantastycznie. W tamtych czasach nie brakowało nam pewności siebie i odwagi. Dziś jesteśmy bardziej zachowawczy i zwracamy uwagę na przeróżne sprawy jakie mogą nas spotkać w podróży. Wtedy byliśmy po prostu młodzi i beztroscy. Dziś poważne persony z nas.
Jak tak spoglądam na listę odwiedzonych miejsc nie ma tam nic z zachodniej granicy. Przecież po sąsiedzku mamy wspaniałe miasta, a my uwielbiamy miasta. Lot Kraków Dortmund trwa chwilę. Jako, że moja druga połówka jest fanem piłki nożnej i Roberta wiadomo jakiego, myślę, że warto zapolować na tanie loty do tego miejsca. Pierwszy punkt programu podejrzewam to będzie stadion BVB Dortmund. Ale to będzie niespodzianka.