Wiele z nas ocenia efektywność treningu tuż po jego zakończeniu. Lubimy czuć, że daliśmy z siebie wszystko w walce o idealną formę! Gdy pot ocieka nam z czoła, a my sami dosłownie słaniamy się z nóg, czując zmęczenie niemal w każdym mięśniu, czujemy się spełnieni – trening zaliczony! Dla amatorów wysiłku doskonałą opcją może okazać się tabata. Każdy, kto próbował ćwiczeń cardio wie, że solidnie wykonany program potrafi naprawdę dać w kość. Nie ma jednak lepszego sposobu, by podkręcić swój metabolizm i naładować akumulatory na kolejne dawki wyczerpujących aktywności. W tabacie nie ma czasu na odpoczynek! Wykonujemy ćwiczenia w zawrotnej prędkości, działamy na najwyższych obrotach, używając swojej maksymalnej mocy. Chodzi bowiem o to, by wykonać jak największą ilość powtórzeń w jak najkrótszym czasie. Po skończeniu jednej serii, składającej się z określonej liczby ćwiczeń, następuje krótka przerwa, trwająca przeważnie kilka do kilkudziesięciu sekund. Następnie powtarzamy serię. Tabata to wspaniała możliwość trenowania swojej wytrzymałości. Dodaje siły, choć z pewnością pierwsze treningi będą wymagały sporej motywacji. Ale czego nie robi się dla wymarzonej sylwetki?