Myślisz, że nigdy, przenigdy nie umówisz się ze swoim szefem? A jednak propozycja kolacji we dwoje padła i czujesz się zakłopotana? Asertywność podczas takiej sytuacji nabiera szczególnego znaczenia. Chyba, że zmieniłaś zdanie i jednak chcesz iść z szefem na randkę.

Mężczyźni zapraszani są na randki przez szefa kobietę raczej sporadycznie. Nie tylko dlatego, że więcej mężczyzn, niż kobiet obejmuje stanowiska kierownicze. Także z powodów kulturowych – przyjęło się, że to głównie mężczyźni wykazują inicjatywę wobec kobiet. Natomiast konsekwencje spotykania się ze swoim przełożonym dla obu płci mogą być różne. A wachlarz scenariuszy? – bardzo szeroki. Od szczęśliwych, udanych długich związków i małżeństw, po konieczność zmiany pracy w skrajnych przypadkach.

Czy warto się umawiać?

Przede wszystkim musimy zadać sobie pytanie czy szef lub szefowa podoba się nam na tyle, że chcemy zaryzykować i czy wchodzimy w prywatną relację z nadzieją na długotrwały związek. Zdarzają się osoby umawiające się na randkę z przełożonym, ze względu na to, że boją się odmówić. Myślą, że szef mógłby mścić się, a atmosfera w pracy stałaby się niezręczna. Natomiast niezręczna sytuacja powstaje także wtedy, kiedy umawiamy się bez wyraźnej na to chęci i kreujemy warunki, w których szef zaczyna poważnie na coś liczyć.

Czy w randkowaniu z szefem jest coś złego?

Jest. Wtedy, kiedy oczekujemy szczególnego, lepszego traktowania, awansu lub innych zachowań względem nas od osoby, która w rzeczywistości nie bardzo nas interesuje. Natomiast, jeśli odwzajemniamy uczucia szefa, to należy zadbać o atmosferę w pracy. To zadanie jednak przede wszystkim należy do szefa, bo to on ma ‘władzę’.

Szef to może nie być dobra opcja dla osób, które myślą o przelotnym romansie. Być może warto skorzystać z innych możliwości umawiania się. Przede wszystkim poza miejscem pracy. Natomiast w miejscu pracy może warto zachować opinię szanowanego, dobrze wykonującego swoje obowiązki pracownika 🙂