Wiele osób przekonuje, że prawdziwy mężczyzna zawsze płaci za kobietę. Natomiast sporo wskazuje na to, że zwyczaje się zmieniają i jest coraz więcej mężczyzn, którzy nie chcą umawiać się z kobietami, które uważają, że to mężczyzna powinien za wszystko płacić.

Pierwsza randka

Pierwsza randka potrafi być bardzo stresująca. Wiele osób pilnuje tego, aby nie popełnić żadnego błędu. Jednak na randkach w kawiarniach lub restauracjach na przykład, może dojść do niezręcznej sytuacji, kiedy po kawie lub po posiłku trzeba będzie zapłacić za zamówione i zjedzone dania.

Jest jedna generalna zasada, co do której nie ma wątpliwości – płaci ten, kto zaprasza, niezależnie od płci. Jeśli ktoś mówi: zapraszam Cię na kolację, koncert, do kina, na kawę, to należy spodziewać się, że za randkę zapłaci. Jeśli jednak niemal od raz dochodzi do dyskusji o podziale rachunku na pół – super! Prawdopodobnie umówisz się z niezależną osobą.

Wyjątki od reguły

Inaczej trochę jest jeśli umawiamy się z osobą młodszą i potencjalnie jeszcze nie niezależną finansowo. Wtedy właściwie powinniśmy poczuć się zobowiązani, żeby uregulować rachunek za randkę. Ale prawdopodobnie nie na takiej randce nam zależy 🙂

Niektórzy mężczyźni chcą płacić zawsze, nawet wtedy, kiedy kobieta mówi stanowczo „NIE”. Trudno. Niech płacą. Warto się jednak zastanowić czy z takim mężczyzną będzie fajnie się spotkać kolejny raz. Trzeba pozwalać kobiecie płacić za siebie, jeśli to jest to, czego właśnie chce.

Można też zrobić tak: Dzisiaj płacę ja, następnym razem Ty.

Natomiast mężczyźni, którzy oczekują, że kobieta dołoży się do rachunku powinni o tym powiedzieć. Mają do tego pełne prawo, bo generalnie kwestie finansowe nie są łatwymi tematami, ale kiedyś trzeba zacząć je poruszać, więc dlaczego nie zrobić tego podczas pierwszego spotkania?

Jeśli jednak nadal masz obawy czy nie jesteś pewny kto płaci na randce, w calc24h.pl sytuacja jest prosta – Ty zapraszasz, Ty płacisz 😉